Wakacyjne praktyki w hospicjum

Wakacje w służbie drugiemu człowiekowi!

Czas wakacyjny to dla alumnów naszego Seminarium nie tylko okazja do odpoczynku, ale także do zaangażowania w duszpasterstwo i odbywania praktyk wakacyjnych. Tradycyjnie już klerycy III roku spędzają część lata w Hospicjum Opatrzności Bożej Księży Orionistów w Wołominie. W tym roku jest nas dziewięciu, a każdy z nas pełni dyżur przez tydzień.

Już w czasie roku propedeutycznego, czyli pierwszego, mieliśmy okazję spotkać się z osobami z niepełnosprawnością intelektualną. To doświadczenie w pewnym stopniu przygotowało nas i oswoiło z trudnym tematem choroby, a także uczyło, jak reagować na cierpienie bliźnich. W trakcie tych wakacji pomagaliśmy również w Szpitalu Bródnowskim – rozmawialiśmy z pacjentami i staraliśmy się dodawać im otuchy. Jednak doświadczenie hospicjum jest zupełnie inne.

W szpitalu głównym celem jest odzyskanie zdrowia – zastosowanie odpowiednich leków i terapii, by organizm mógł podjąć walkę z chorobą i ją pokonać. Hospicjum natomiast to przestrzeń, w której opieką otacza się osoby w ostatnim etapie życia, gdy medycyna nie ma już skutecznych środków. Jest to miejsce, które troszczy się o zachowanie ludzkiej godności do końca ziemskiej wędrówki. Nasza obecność na praktykach w hospicjum uczy nas, jak towarzyszyć chorym w tym czasie – ofiarować im odrobinę radości, prostą, serdeczną obecność, a nade wszystko dawać nadzieję, że śmierć nie jest kresem, lecz przejściem prowadzącym do spotkania z Bogiem.

Ten tydzień każdemu z nas wypełniały proste, ale bardzo wymagające zadania: pomoc przy porannej toalecie, czynnościach pielęgnacyjnych, karmieniu, zmianie pozycji w łóżku, przygotowywaniu posiłków. Najważniejsze jednak było towarzyszenie pacjentom – modlitwa i obecność w ich bólu i samotności. Również codziennie o 15:00 prowadziliśmy w kaplicy Koronkę do Bożego Miłosierdzia, transmitowaną do wszystkich pokojów. To wyjątkowa chwila modlitwy i duchowej łączności z mieszkańcami domu.

Pobyt w hospicjum jest niewątpliwie trudnym doświadczeniem, a zarazem niezwykłą lekcją życia. Uczy nas pokory, otwartości i tego, by nigdy nie oceniać człowieka jedynie przez pryzmat jego słabości czy choroby. Ci, których dziś spotykamy jako cierpiących i zniszczonych przez ból, jeszcze niedawno wiedli zwyczajne, pełne aktywności życie – pracowali, troszczyli się o rodziny, uczestniczyli w codziennych sprawach. Chcemy uczyć się patrzeć na nich nie tylko oczami ciała, ale wiary – dostrzegając w ich twarzach oblicze cierpiącego Chrystusa. Choć rzadko ktoś wraca stąd do zdrowia, wierzymy, że jest to ostatni etap pielgrzymki do wieczności – pielgrzymki, w której jedni są tylko na początku, a inni już na końcu drogi.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się w mediach społecznościowych!