Pielgrzymka kleryków na Jasną Górę

IMG_0456Na miejscu zobaczyliśmy niezliczony tłum czarnych postaci. Przeważały w nim młodzi mężczyźni w sutannach, choć nie brakowało też garniturów (klerycy pierwszego i drugiego roku) oraz habitów. Ponieważ lekko kropiło, to morze ludzi szerokim i wartkim strumieniem wlało się do częstochowskiej katedry.

W krótkich słowach przywitał nas ks. Jarosław Stoś, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. Powiedział, że przyjechaliśmy tu, by zawierzyć Matce Bożej nasze powołania i podziękować za ten dar. Następnie witał nas gospodarz diecezji, ks. abp Wacław Depo, który przypomniał, że tylko z wizją kapłaństwa oddanego bez reszty można ewangelizować w tym zlaicyzowanym świecie. Ta myśl przewijała się jak motto przez całe nasze spotkanie.

Modlitwę rozpoczęliśmy hymnem Veni Creator, po czym konferencję wygłosił o. Raniero Cantalamessa OFM Cap, kaznodzieja domu papieskiego i znany charyzmatyk. Ukazał rolę Ducha Świętego w historii zbawienia. Mówił, że Chrystus Zmartwychwstały jest osobą, którą Duch Święty czyni żywą i obecną w Kościele i świecie. Porównał nasza pielgrzymkę do czuwania z Maryją w wieczerniku i wspólnym oczekiwaniu zesłania Ducha Świętego. Ukazał Matkę Bożą jako wzór wiary, który każdy kleryk powinien naśladować. Maryja uwierzyła słowu wypowiedzianemu przez anioła i poczęła z Ducha Świętego żywego Jezusa. Każdy z nas ma uwierzyć, a wówczas będziemy nosić Jezusa w sobie. Tylko wtedy można głosić żywego Jezusa, kiedy nosi się Go żywego w sobie. Dlatego też Maryja jest Gwiazdą Ewangelizacji – bo przyniosła Boga całemu światu.

Następnie adorację Najświętszego Sakramentu poprowadził bp Grzegorz Ryś. Podczas adoracji niebo się rozpogodziło i wyszło słońce, co biskup odczytał jako wysłuchanie naszej modlitwy. Po zakończeniu adoracji udaliśmy się w procesji za kopią cudownego obrazu MB Częstochowskiej na Jasną Górę. Mszę św. na wałach odprawił po łacinie J. Em. Mauro kard. Piacenza, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa, której podlegają seminaria duchowne. W kazaniu powiedział m. in.:  Kto chce być kapłanem, musi być gotowy do tej ofiary, przyjąć nie koronę chwały, ale cierniową. Czekają go gwoździe, które przebiją ręce trzymające Ciało Chrystusa. Chrystus, ogołocony na krzyżu, jest wzorem naszego kapłaństwa. Zauważył też, że idąc tą drogą należy oderwać się od wszystkiego – dóbr materialnych, ale i upodobań własnej woli. Tylko wtedy, kiedy odda się wszystko, nie „dużo”, tylko „wszystko” będzie się szczęśliwym kapłanem.

Na zakończenie swoje słowo skierował do nas kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Po mszy św. zostaliśmy zaproszeni do seminarium częstochowskiego na obiad – dla każdego była przygotowana porcja bigosu. Już indywidualnie pokłoniliśmy się Matce Bożej przed Jej częstochowskim wizerunkiem i z radością wróciliśmy do Warszawy. Tę pielgrzymkę będziemy długo wspominać.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się w mediach społecznościowych!