Na początku października rozpoczyna się rok akademicki i klerycy zjeżdżają się do Seminarium, aby zdobywać wiedzę i przybliżać się do celu, czyli przyjęcia sakramentu święceń kapłańsksich. Zanim jednak rozpocznie się nauka, co roku odbywają się rekolekcje inauguracyjne. W tym roku prowadził je znany i ceniony rekolekcjonista, ksiądz Stefan Moszoro-Dąbrowski.
Ćwiczenia duchowe trwały od soboty do czwartku. Starym zwyczajem odbywały się w ciszy, dzięki której alumni mogli dobrze przyswoić sobie treści głoszone podczas nauk oraz wyciszyć się, co zawsze sprzyja modlitwie i w konsekwencji nawróceniu, co przecież jest celem każdych ćwiczeń duchowych. Konferencje głoszone podczas rekolekcji dotykały ważnych kwestii dla młodych ludzi chcących poświęcić życie Panu Jezusowi. Ogólny tytuł brzmiał: Co ja tu robię? Ksiądz Moszoro-Dąbrowski mówił w sposób ciekawy, dzięki doświadczeniu kapłańskiemu i poczuciu humoru pokazując klerykom, co robić, aby formacja seminaryjna na początku roku nabrała tempa, które pozwoli dać z siebie wiele i hojnie odpowiedzieć na Boże wezwanie. Często podczas konferencji pojawiała się postać świętego Jana Pawła II, którego nasz rekolekcjonista stawiał za wzór takiej postawy.
Ostatniego dnia wszyscy mieli świadomość wagi tego czasu, co podkreślili przedstawiciele kleryków, składający podziękowania na ręce księdza rekolekcjonisty. Następne takie dni w Semianrium na początku Wielkiego Postu.