Otóż Wierzbna, otóż Kwietna Zawitała nam Niedziela…

Wielki Tydzień otwiera Niedziela Męki Pańskiej zwana w tradycji polskiej Palmową, Kwietną albo Wierzbną. Pamiątkę uroczystego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy obchodzono już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Błogosławieństwo palm towarzyszy nam już od IV wieku. Skąd pochodzą obrzędy tej niedzieli i jak wyglądają w tradycji ludowej?

Pamiątka wjazdu do Jerozolimy

Pierwsze wzmianki o obchodach Niedzieli Męki Pańskiej sięgają IV wieku, kiedy to w klasztorach na pustyni syryjskiej oraz egipskiej odbywały się procesje upamiętniające tryumfalny wjazd Chrystusa do Jerozolimy.

Do najstarszych źródeł potwierdzających obrzędy błogosławieństwa palm zaliczamy obecnie świadectwa patriarchy Sewerusa z Antiochoii oraz Jozuego Stylitesa, którzy przekazują informację, że biskup Edessy Piotr około roku 397 zarządził święcenie palm we wszystkich kościołach Mezopotamii. W kościele zachodnim cennym źródłem informacji jest sakramentarz św. Grzegorza w którym znaleźć można modlitwy poświęcenia oraz przepisy procesji.

Niedziela Palmowa, podobnie jak wjazd do Jerozolimy stanowi bramę do najważniejszych dni upamiętniających mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Dlatego też, Kościół niejako wyrywa nas z zadumy dni postnych i nakłania do radości, która towarzyszyła wjazdowi Pana.

Jest to dzień triumfu, w którym Król pokoju ma wkroczyć do swego dziedzictwa.

Tego dnia teksty świętej Liturgii prezentują nam radość i smutek: radość pośród okrzyków witających Chrystusa, smutek w opisie Męki Pańskiej, który przygotowuje nas na zbliżające się dni.

W tym miejscu oddajmy głos ks. Franciszkowi Marlewskiemu, który w książce „Rok Boży” pisze tak:
„Przepowiednia Zachariasza się spełniła. A teraz przenieśmy się w duchu ku Betfage, u stóp góry Oliwnej. Z owych pagórków dochodzi nas okrzyk radości: Naród cały czci swego Króla. „Hosanna, Hosanna Synowi Dawidowemu!” Już widzimy pierwsze szeregi radującej się rzeszy. Potrząsają gałązkami palm i wawrzynu, wielu rozpościera swoje szaty, zbliżają się gromady pacholąt, młodzieńców, mężczyzn i starców, niewiast i dziewcząt, lud wszystek, a każdy woła: „Hosanna Synowi Dawidowemu!” I oto zbliża się On sam, siedząc na oślicy, wspaniały, jako prawdziwy Król innego świata. Radosne okrzyki rozlegają się coraz głośniej: „Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie!” Za Zbawicielem idą uczniowie Jego, ciesząc się chwałą Mistrza. On jednak spogląda na te rzesze bez objawów radości, spokojnie, a w oczach Jego wyraża się raczej smutek i litość nad tymi, którzy go nie poznali. Gdy ujrzał miasto święte, wznoszące się wspaniale przed Jego oczyma, nie może powstrzymać łez i płacze nad nim, mówiąc: „Jeruzalem, Jeruzalem, iż gdybyś i ty poznało, i w ten dzień twój, co jest ku pokojowi twemu: a teraz zakryte jest od oczów twoich”. Ale lud nie pojmuje Króla swego; nie rozumie Jego smutku. Raduje się dalej i śpiewa Synowi Dawidowemu. Okrzyki wesela przebrzmiewają w oddali, a za kilka dni na tym samem miejscu rozlegać się będzie złowrogie „Ukrzyżuj Go”.”

Palmowa, Kwietna, Wierzbna

Nazwa Niedzieli Palmowej odnosi się oczywiście do gałązek palm, które były rzucane pod kopyta osiołka, na którym Pan Jezus wjeżdżał do Jerozolimy. Z tej okazji w niektórych miejscach do dziś kapłan prowadzący procesję sadzany jest na żywym ośle. Również można spotkać zwyczaj prowadzenia drewnianej figurki osiołka zwanego „palmowym osłem”.

Jednak w środkowej i północnej Europie gałęzie palmy były praktycznie niedostępne, stąd wierni zastępowali je świeżo zerwanymi gałązkami wierzby, które w okolicach Wielkanocy puszczają pierwsze pączki zwane kotkami lub baziami.

Pobłogosławione gałązki według tradycji zanoszone są do domów wiernych i umieszczane przy świętych obrazach lub krzyżach.

W wielu miejscach panuje jeszcze zwyczaj robienia z palm krzyżyków i zatykania je na polach. Jest to wymowny znak poświęcenia swojej pracy Bogu.

Przyjętym zwyczajem jest również przynoszenie do kościoła ubiegłorocznych palm, które po spaleniu służą jako popiół do posypania głów w Środę Popielcową.

Początek Wielkiego Tygodnia

Niedziela Męki Pańskiej rozpoczyna liturgiczny obchód Wielkiego Tygodnia, najważniejszych dni w chrześcijaństwie. Jest to szczyt Wielkiego Postu, który poprzez nabożeństwa drogi krzyżowej, gorzkich żali czy przez rekolekcje przygotowuje nas do przeżycia na nowo zbawczej Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to okazja do spojrzenia w Boskie Oblicze Zbawcy, który Krwią swoją odkupił nas.

Pięknie w te dni wprowadza nas Władysław Syrokomla w swoim tekście „Niedziela Kwietna” wyjętym z poematu „Dni doroczne”:

Otóż Wierzbna, otóż Kwietna
Zawitała nam niedziela!
Wnet nastanie chwila świetna
Zmartwychwstanie Zbawiciela.
Kościół jęczy w dzwonów jęki,
I rozmyśla z cichym żalem: –
Gdy Baranek sam na męki
Przyszedł w mury Jeruzalem.
Kiedy tłuszcza, co za chwile
Ma nań wywrzeć gniew swój srogi,
Gościa w bramach wita mile
Palmy ściele mu pod nogi.
Do świątyni gromem wszystkim
Idą młodzi, idą starzy;
Różdżkę wierzby z młodym listkiem
Niosą święcić do ołtarzy.
Boga w mękach, Boga w chwale
Do swej duszy biorą żywo,
I na nutę boleściwą
Wyśpiewują Gorzkie Żale.

(…)

Jezus tylko, Jezus z krzyża,
Co go pieją tak gromadnie,
Sam te nuty poprzybliża,
Sam piosenkę ich odgadnie.
W takiej pieśni wie Syn Boży,
Że najlepsza Jego chwała;
On do serca ją przyłoży,
By Go rana mniej bolała.
Za te proste łzawe słowa,
Spuści kroplę krwi i łezki;
A ta łezka Jezusowa
Stworzy w sercach cud niebieski,
Ulży sercu, co tam boli,
Wskrzesną w Panu poniżeni, –
Jeśli nie da ziemskiej doli,
To niedolę w świętość zmieni.

Niech rozpoczynający się Wielki Tydzień będzie dla nas wszystkich owocnym przeżyciem duchowym.

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się w mediach społecznościowych!