Krótka historia Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie to w tradycji chrześcijańskiej jedno z najważniejszych świąt w roku liturgicznym. Upamiętnia ono przyjście na świat Pana i Zbawiciela – Jezusa Chrystusa, Tego który rodząc się w Betlejem – małym miasteczku, w biedzie i w niedoli, stał się dla świata Wielkim Królem i jedyną nadzieją na nowe Życie z Bogiem. Jaka jest historia tych świąt? Gdzie znajdują się pierwsze wzmianki jak je obchodzono? Jaka jest w końcu istota Bożego Narodzenia?

Oczywiście najstarszym i jednocześnie najważniejszym dla chrześcijan świadectwem jest Ewangelia! To z Niej dowiadujemy się o fakcie narodzenia i jego okolicznościach. Gdy sięgniemy do redakcji według św. Łukasza przeczytamy następujący fragment: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 1-7)

Ewangelia podaje nam zatem konkretne fakty historyczne. Dowiadujemy się o spisie ludności w państwie, o legacie jednej z najważniejszych prowincji imperium – Kwiryniuszu,  o wędrówce Maryi i Józefa, a także o czasie rozwiązania, który nadszedł w Betlejem.

Także ojcowie Kościoła potwierdzają w swoich pismach te wydarzenia. Najdawniejsze wzmianki o narodzeniu pochodzą z pism św. Justyna męczennika oraz Orygenesa. Późniejsze natomiast od św. Jana Chryzostoma, który w kazaniu z dnia 25 grudnia 380 roku jako młody wówczas kapłan oznajmia wiernym z radością, że po raz pierwszy będzie w antiocheńskiej katedrze obchodzone święto Narodzenia Pana. Z tej właśnie okazji zachowało się jego kazanie. To była pierwsza wzmianka nie o samym fakcie narodzenia, ale o święcie Bożego Narodzenia. Zatem można śmiało powiedzieć, że przez kilkaset lat po narodzeniu Jezusa święta jako takiego nie obchodzono.

Na przełomie IV i V wieku uroczystoście obchodzone święto Bożego Narodzenia spotykamy już w Jerozolimie, w Antiochii, w Konstantynopolu, w Rzymie i w Hiszpanii. Po Mszy świętej, odprawionej w Betlejem o północy, powracano do Jerozolimy i odprawiano drugą Mszę świętą w godzinach rannych w kościele Zmartwychwstania Pańskiego. Wreszcie, aby dać pełny upust radości, odprawiano w godzinach południowych trzecią Mszę świętą w kościele katedralnym. W Rzymie zwyczaj ten znany był już za czasów papieża św. Grzegorza I Wielkiego. Odprawiano tam nocą pasterkę przy żłóbku Chrystusa w bazylice Matki Bożej Większej; drugą Mszę świętą w godzinach rannych w kościele Zmartwychwstania, gdzie miał rezydencję swoją przedstawiciel cesarza wschodniego; trzecią zaś koło południa w bazylice Świętego Piotra. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa nabożeństwa nocne należały już do stałej praktyki Kościoła, czego pamiątką jest dzisiejsza Pasterka.

Rozpatrując początki święta Bożego Narodzenia warto zatrzymać się przy jednym zadawanym często pytaniu: Gdzie tak naprawdę narodził się Chrystus? Przytoczona na samym początku Ewangelia według św. Łukasza podaje, że Maryja położyła Jezusa w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. Ewangelia zaś według św. Mateusza wspomina o bliżej nieokreślonym „domu”, do którego weszli Mędrcy ze Wschodu.

Widzimy więc, że podanie dokładnego miejsca narodzenia nie jest proste, gdyż
w Ewangeliach tak naprawdę nie ma wzmianki o ubogiej stajence czy grocie, są jednak pewne podstawy, by w takiej właśnie scenerii przedstawiać przyjście Jezusa na świat. Skoro bowiem wiemy z Ewangelii, że nowo narodzony Chrystus został ułożony w żłobie, a więc w miejscu, gdzie kładziono paszę dla zwierząt, siano, zatem całe to pomieszczenie prawdopodobnie było jakąś szopą, grotą skalną albo schronem wydrążonym w ścianie pagórka.

Stąd już najstarsza tradycja chrześcijańska od św. Justyna począwszy umieszcza narodziny Jezusa właśnie w grocie. W takiej grocie mógł stać żłób. Orygenes również wspomina z wielkim przekonaniem o pewnej grocie w Betlejem otaczanej niezwykłą czcią i szacunkiem, jako miejscu narodzin Chrystusa. Nad tą grotą w IV wieku cesarzowa Helena nakazała wybudować duży kościół o pięciu nawach. Bazylika ta, choć przebudowana w VI wieku zachowała się do dzisiaj. Sama grota, gdzie czczono narodzenie Jezusa, znajduje się pod głównym ołtarzem i tworzy kryptę.

Przybliżyliśmy sobie w skrócie historię początków tego jakże ważnego czasu, w którym kolejny raz uczestniczymy. Pozostaje jednak pytanie: Czy stać nas jeszcze na chwilę zamyślenia nad tymi wydarzeniami historycznymi? Czy jesteśmy w stanie to wszystko co doświadczamy, o czym czytamy przenieść na grunt naszego serca, czy może jedynie zatrzymaliśmy się na poziomie komercjalizmu i materializmu, w którym zanurza się dzisiejszy świat?

Rozważając powyższe słowa spróbujmy na zakończenie już, ku głębszej refleksji sparafrazować wiersz Sergiusza Riabinina, który pomoże nam zrozumieć co jest istotą świąt Bożego Narodzenia:

Inżynierowie i robotnicy

Księża i klerycy
Wszyscy ludzie dobrej woli
Biegnijcie z kilofami i łopatami
Z Dobrym Słowem i modłami
Na miejsce największej katastrofy świata –
Boże Dzieciątko w człowieku
Zostało zasypane gruzem

Niech ten wiersz będzie dla nas pomącą w odgruzowywaniu naszego serca i serc naszych bliskich. Niech pobudza umysł i wolę do większego zaangażowania w sprawy nie tego świata, który przemija, ale w sprawy Boże, które są wieczne. Prośmy Dzieciątko Jezus – Chrystusa, który się rodzi, aby pomagał nam w tym każdego dnia i umacniał na drodze zjednoczenia z Nim kiedyś w Królestwie Niebieskim…

 

Autorem tekstu jest dk. Adrian Woźniak.

 

 

 

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się w mediach społecznościowych!